Późnym popołudniem i wieczorem 26 lipca 2018 po drugiej stronie brzucha zameldowały się po kolei dzieci Solki i Jaspera, czyli Jasolki – dziewczynki 2 czarne (wstążeczki czerwona i różowa), 1 czarna podpalana (szara) i 2 blondynki (pomarańczowa i fioletowa) oraz 4 chłopaków blondasów (zielony, brązowy, niebieski i oliwkowy) i 1 czarny (żółta).
Całe narodziny przebiegły sprawnie i bezproblemowo, maluszki ważyły w granicach 400-500 gramów. Zarówno szczeniaczki jak i mama czują się bardzo dobrze.
Za nami kilka pierwszych dni. Pieski rosną, a Solka troskliwie się nimi opiekuje. Jasolki ćwiczą takie upakowywanie się przy barze mlecznym, żeby dla każdego starczyło miejsca z dostępem do mleczka, a ich mama taneczne kroki w poruszaniu się między śpiącymi tak, aby na nikogo nie nadepnąć.
Ja jestem pod ogromnym wrażeniem zaufania Solki do ludzi, również w tym szczególnym okresie, a szczególnie entuzjastycznego powitania naszej rodzinnej pani weterynarz, którą ostatnio widziała, gdy miała 2,5 miesiąca.
Kilka zdjęć z pierwszych godzin i dni. Jakość telefoniczna. Trzy ostatnie zrobiła Karolina czyli nasz domowy weterynarz.













